Koniec z iluzją „Gotowe”: jak ARDURA Consulting wdraża strategiczne QA, by zmienić testowanie z hamulca w akcelerator biznesu
To jeden z najbardziej frustrujących paradoksów we współczesnym IT. Organizacje inwestują miliony w transformację Agile i DevOps, obiecując biznesowi szybsze dostarczanie wartości. A jednak, Kierownicy Programów (Program Managerowie) nadal walczą z niedotrzymywaniem terminów, Liderzy Techniczni (Tech Leadzi) toną w długu technologicznym, a Dyrektorzy Technologiczni (CTO) gaszą pożary na produkcji. Wszyscy „robią Agile”, ale nic nie działa szybciej – jest tylko więcej chaosu.
Problem niemal zawsze leży w tym samym miejscu: w fundamentalnym niezrozumieniu roli jakości. Wiele firm zaadaptowało zwinne „ceremonie” (jak sprinty i daily), ale zachowało przestarzałe, wodospadowe podejście do testowania. Jakość jest wciąż traktowana jak ostatni, irytujący etap przed wdrożeniem, a nie jak integralna część całego procesu.
W ARDURA Consulting, jako globalny zaufany doradca (trusted advisor) z głęboką ekspertyzą w Software Development i Application Testing, wiemy, że to prosta droga do katastrofy. Prawdziwa zwinność jest niemożliwa bez rewolucji w myśleniu o jakości.
Ten artykuł to przewodnik dla liderów, którzy mają dość iluzji „Gotowe” (done). Pokażemy, dlaczego tradycyjne QA jest wrogiem szybkości i jak strategiczne, zautomatyzowane podejście do jakości, które wdrażamy, jest jedynym sposobem na zbudowanie przewidywalnych, szybkich i odpornych systemów, których wymaga dzisiejszy biznes.
Dlaczego „testowanie na końcu” jest największym mitem i hamulcem w nowoczesnym zespole agile?
To jest właśnie scenariusz „mini-wodospadu” (mini-waterfall), który opisaliśmy we wstępie. Zespół pracuje w dwutygodniowym sprincie. Przez dziewięć dni deweloperzy piszą kod. Dziesiątego dnia „przerzucają go przez płot” do oddzielnego zespołu testerów, mówiąc: „prosimy to przetestować, wdrożenie jest jutro”.
To model fundamentalnie sprzeczny z filozofią Agile i jest głównym hamulcem innowacji z kilku powodów. Po pierwsze, tworzy ekstremalne wąskie gardło. Cała praca z dwóch tygodni kumuluje się w jednym punkcie. Jest fizycznie niemożliwe, aby zespół QA rzetelnie przetestował taką ilość zmian w jeden dzień. W rezultacie albo wdrożenie jest opóźnione (co frustruje Kierownika Programu), albo kod trafia na produkcję niemal bez testów (co przeraża CTO).
Po drugie, maksymalizuje koszt naprawy błędów. Zasada inżynierii oprogramowania jest bezlitosna: błąd znaleziony 10 minut po jego napisaniu kosztuje 1x do naprawy. Błąd znaleziony 10 dni później (podczas testów na końcu sprintu) kosztuje 100x – deweloper musi porzucić bieżące zadanie, wrócić do starego kodu (context switching), przypomnieć sobie logikę i dopiero wtedy go naprawić. To jest czyste marnotrawstwo zasobów.
Po trzecie, niszczy kulturę (tworzy silosy). Rodzi się toksyczna kultura „my (deweloperzy) kontra oni (testerzy)”. Deweloperzy postrzegają QA jako „hamulcowych” i „blokujących”, a QA postrzega deweloperów jako „tych, co psują”. Nie ma mowy o wspólnym celu, jakim jest jakość. Jest tylko przerzucanie się odpowiedzialnością.
Czym jest „przesunięcie w lewo” (shift-left testing) i dlaczego jest to fundamentalna zmiana kulturowa, a nie tylko techniczna?
„Przesunięcie w lewo” (Shift-Left) to najważniejsza koncepcja w nowoczesnym zapewnianiu jakości. Nazwa pochodzi od przesunięcia aktywności związanych z jakością na osi czasu projektu – z końca (prawa strona) na sam początek (lewa strona), czyli na etap analizy i projektowania.
To jest rewolucja kulturowa, która zmienia definicję jakości: z reaktywnego wyłapywania błędów (Quality Control) na proaktywne zapobieganie błędom (Quality Assurance).
W tym modelu, inżynier QA nie jest już „testerem” czekającym na gotowy kod. Staje się strategicznym partnerem dla całego zespołu. Jego praca zaczyna się na długo przed powstaniem pierwszej linii kodu. Na etapie analizy wymagań, inżynier QA siada razem z Analitykiem Biznesowym i Liderem Biznesu. Zadaje trudne pytania: „Jak ten system ma się zachować, gdy użytkownik zrobi X?”, „Co, jeśli API zwróci błąd?”, „Jakie są przypadki brzegowe?”. Pomaga pisać kryteria akceptacji (np. w formacie BDD – Behaviour-Driven Development), które są od razu testowalne.
W trakcie developmentu, inżynier QA pracuje razem z deweloperem. Pomaga mu pisać lepsze testy jednostkowe i integracyjne. Tworzy automatyczny test dla nowej funkcji, zanim ta funkcja jest w pełni ukończona. Błędy są wykrywane i naprawiane natychmiast, przy minimalnym koszcie.
To fundamentalna zmiana: jakość staje się odpowiedzialnością całego zespołu, a nie tylko działu QA. W ARDURA Consulting wdrażamy tę kulturę, dostarczając ekspertów QA, którzy są mentorami i inżynierami, a nie tylko wykonawcami testów.
Jak tradycyjne, manualne testowanie regresji zabija prędkość (velocity) i uniemożliwia wdrożenie DevOps?
Testowanie regresji to proces sprawdzania, czy nowa funkcja (lub poprawka błędu) nie zepsuła przypadkiem czegoś, co już działało. W złożonym systemie e-commerce, dodanie nowej metody płatności nie może zepsuć logowania, wyszukiwarki ani procesu składania zamówienia. W miarę rozrastania się systemu, liczba scenariuszy regresji rośnie wykładniczo.
W tradycyjnym modelu ten test jest wykonywany ręcznie. Przed każdym wdrożeniem, zespół testerów otrzymuje 200-stronicowy „scenariusz testowy” i przez trzy dni (lub tydzień!) „przeklikuje” całą aplikację. W nowoczesnym świecie Agile i DevOps jest to absolutnie niemożliwe.
Kultura DevOps polega na szybkich, małych i częstych wdrożeniach (Continuous Integration / Continuous Deployment – CI/CD). Zespoły dążą do tego, by wdrażać kod na produkcję wielokrotnie w ciągu dnia. Jeśli pełen test regresji trwa 3 dni, to „ciągłe wdrażanie” jest martwe. Nie można wdrażać 5 razy dziennie, jeśli testowanie zajmuje 3 dni. To matematyczna niemożliwość.
Manualna regresja staje się największym blokerem i wrogiem biznesu. Zmusza organizacje do powrotu do wolnych, miesięcznych lub kwartalnych cykli wdrożeniowych. To zabija całą przewagę konkurencyjną, jaką miało dać Agile. Jedynym, absolutnie jedynym rozwiązaniem tego problemu jest automatyzacja testów, która jest rdzeniem usług Application Testing w ARDURA Consulting.
Czym jest zapewnienie jakości (QA) a czym kontrola jakości (QC) i dlaczego większość firm myli te pojęcia?
To rozróżnienie jest kluczowe, aby zrozumieć, dlaczego większość firm ponosi porażkę w budowaniu jakości. Większość menedżerów używa tych terminów zamiennie, podczas gdy oznaczają one coś zupełnie przeciwnego. Pomylenie ich to jak mylenie strażaka (QC) z architektem systemów przeciwpożarowych (QA).
Kontrola Jakości (Quality Control – QC):
- Co to jest: Działanie reaktywne.
- Cel: Znajdowanie błędów w gotowym produkcie.
- Kto: „Tester” (manualny lub automatyczny).
- Kiedy: Na końcu procesu (np. na końcu sprintu).
- Analogia: Inspektor na końcu linii produkcyjnej samochodu, który sprawdza, czy drzwi się domykają i czy lakier nie ma wad. Znajduje błędy, gdy ich naprawa jest już droga.
Zapewnienie Jakości (Quality Assurance – QA):
- Co to jest: Działanie proaktywne.
- Cel: Zapobieganie powstawaniu błędów poprzez projektowanie i wdrażanie lepszych procesów.
- Kto: Inżynier Jakości, Architekt, cały zespół.
- Kiedy: Na początku i w trakcie całego procesu.
- Analogia: Inżynier, który projektuje robota na linii produkcyjnej tak, aby zawsze montował drzwi poprawnie, i który wprowadza standardy kontroli jakości stali, zanim trafi ona do tłoczni.
Większość firm, która mówi, że „ma dział QA”, w rzeczywistości ma dział QC – zespół ludzi, którzy tylko szukają błędów. W ARDURA Consulting wierzymy, że wyłapywanie błędów jest ważne, ale jest to najdroższa i najmniej efektywna forma dbania o jakość. Naszą misją jest wdrażanie strategicznego QA – budowanie procesów (takich jak automatyzacja, CI/CD, 'code review’, standardy kodowania), które sprawiają, że błędy w ogóle nie powstają.
W jaki sposób automatyzacja testów i integracja z CI/CD staje się „kręgosłupem” przewidywalnych dostaw?
Jeśli „Shift-Left” to filozofia, to automatyzacja testów zintegrowana z potokiem CI/CD (Continuous Integration / Continuous Deployment) jest jej fizycznym wcieleniem. To jest właśnie „kręgosłup”, który pozwala zespołom poruszać się szybko i pewnie. Bez tego kręgosłupa, Agile to tylko bezkształtny chaos.
Oto jak to działa w praktyce w dojrzałym zespole, który wspieramy:
- Deweloper pisze nową funkcję. Jednocześnie pisze do niej testy jednostkowe (Unit Tests), które sprawdzają, czy ten mały fragment kodu działa poprawnie.
- Inżynier QA (SDET) pisze testy integracyjne i E2E, które sprawdzają, czy nowa funkcja działa poprawnie z resztą systemu (np. czy formularz poprawnie zapisuje dane do bazy).
- Deweloper „wypycha” swój kod do centralnego repozytorium (np. Git).
- Ten „push” automatycznie uruchamia serwer CI/CD (np. Jenkins, GitLab CI).
- Serwer CI/CD w ciągu kilku minut:
- Buduje całą aplikację.
- Uruchamia wszystkie testy jednostkowe (tysiące testów).
- Uruchamia wszystkie testy integracyjne.
- Uruchamia całą automatyczną regresję (testy E2E).
- Jeśli choć jeden test się nie powiedzie, proces jest zatrzymywany, a deweloper dostaje natychmiastowy, czerwony alert: „Twój kod z 10:05 zepsuł funkcję X!”.
Dzięki temu błąd jest wykrywany w ciągu minut od jego powstania. Deweloper naprawia go, gdy ma jeszcze świeży kontekst. A co najważniejsze, Kierownik Programu ma 100% pewności, że kod w głównej gałęzi jest zawsze stabilny, przetestowany i gotowy do wdrożenia na produkcję. To jest właśnie przewidywalność. Ten proces wspiera słynna „piramida testów” – budowanie solidnej podstawy z tysięcy szybkich testów jednostkowych, mniejszej liczby testów integracyjnych i tylko kilku kluczowych, ale wolniejszych, testów end-to-end.

Getty Images
Jakie są największe ryzyka biznesowe i techniczne związane z niską jakością oprogramowania i rosnącym długiem technologicznym?
Dług techniczny to metafora długu finansowego. Pójście „na skróty” (np. pominięcie testów, napisanie „brudnego” kodu), aby szybciej „dowieźć” funkcję, jest jak zaciągnięcie wysoko oprocentowanej pożyczki. Przez chwilę masz więcej pieniędzy (szybkości), ale odsetki narastają każdego dnia.
Dla Liderów Biznesu i CTO ten dług generuje egzystencjalne ryzyka:
- Ryzyko Biznesowe (Utrata Przychodów): System niskiej jakości jest niestabilny. Awarie na produkcji, powolne działanie, błędy w naliczaniu cen – to wszystko bezpośrednio uderza w przychody i niszczy reputację marki. Klienci odchodzą do konkurencji, która ma stabilną platformę.
- Ryzyko Operacyjne (Paraliż Rozwoju): To jest moment, w którym „odsetki” stają się niespłacalne. Po roku pracy „na skróty”, kod staje się tak skomplikowany i niestabilny („legacy code”), że każda próba dodania nowej funkcji psuje dziesięć innych. Prędkość (velocity) zespołu spada do zera. Cały zespół IT zamiast tworzyć innowacje, spędza 100% czasu na „gaszeniu pożarów” i naprawianiu błędów. Biznes chce nowości, a IT mówi „nie da się”.
- Ryzyko Kadrowe (Rotacja): Najlepsi, najbardziej ambitni deweloperzy nienawidzą pracować w chaosie i naprawiać cudze błędy. Odchodzą do firm, które mają wysoką kulturę inżynieryjną, pogłębiając lukę kompetencyjną.
W ARDURA Consulting minimalizujemy ryzyko, dbając o jakość kodu i niski dług techniczny od pierwszego dnia.
Kim jest nowoczesny inżynier QA (SDET) i dlaczego partner HR ma tak duży problem z jego rekrutacją?
Partner HR ds. Technologii stoi dziś przed gigantycznym wyzwaniem. Biznes potrzebuje „testerów”, ale tradycyjny „tester manualny” (osoba, która „klika” w aplikację) jest w nowoczesnym IT niemal bezużyteczny. Narodziła się nowa, hybrydowa i niezwykle rzadka rola: SDET (Software Development Engineer in Test).
To nie jest „tester, który trochę koduje”. To jest „deweloper, który specjalizuje się w jakości”.
Nowoczesny Inżynier QA (SDET) musi posiadać kompetencje z czterech różnych światów. Musi być jak szwajcarski scyzoryk:
- Kompetencje Dewelopera: Musi płynnie kodować (np. w Javie, Pythonie, C#), aby pisać skomplikowane frameworki do automatyzacji testów.
- Kompetencje Architekta: Musi rozumieć architekturę systemów, działanie API, baz danych i mikrousług, aby projektować głębokie testy integracyjne.
- Kompetencje Inżyniera DevOps: Musi rozumieć potoki CI/CD, konteneryzację (Docker, Kubernetes) i chmurę, aby wpiąć automatyzację w proces wdrożeniowy.
- Kompetencje Analityka Biznesowego: Musi rozumieć kontekst biznesowy i perspektywę użytkownika, aby projektować scenariusze testowe, które odzwierciedlają realne ryzyka biznesowe.
Dla Partnera HR znalezienie osoby z wszystkimi tymi kompetencjami jest koszmarem rekrutacyjnym. Popyt na SDET-ów jest ogromny, a podaż znikoma, co winduje ich wynagrodzenia do poziomu starszych deweloperów.
W jaki sposób ARDURA Consulting buduje „kulturę jakości” w zespołach klienta poprzez strategiczną augmentację?
To jest właśnie nasza odpowiedź na problem „luki kompetencyjnej” opisany powyżej. Zamiast czekać 9 miesięcy, aż Partner HR (być może) znajdzie jednego SDET-a, ARDURA Consulting dostarcza te kompetencje natychmiast, w modelu partnerskim.
Nie działamy jak „zewnętrzna firma testerska”, która siedzi w oddzielnym pokoju. Nasz model to Staff Augmentation (augmentacja) lub Team Leasing. Nasi Inżynierowie QA (SDETs) z naszej globalnej puli talentów dołączają do zespołów deweloperskich klienta i stają się ich integralną częścią.
Ich rola jest dwojaka:
- Budowanie Jakości (Praca Inżynierska): Projektują i budują od zera cały framework automatyzacji testów, integrują go z CI/CD i piszą testy dla nowych funkcji. Zdejmują ten ciężar z deweloperów.
- Budowanie Kultury (Mentoring): Co ważniejsze, działają jako liderzy zmiany. Poprzez codzienną pracę (np. w programowaniu w parach) aktywnie mentorują i szkolą deweloperów klienta. Pokazują im, jak pisać lepsze testy jednostkowe, jak myśleć o jakości „shift-left” i jak używać nowych narzędzi.
Dzięki temu ARDURA Consulting nie tylko „dostarcza usługę”, ale realnie podnosi kompetencje (upskilling) i dojrzałość całego zespołu klienta, zapewniając długoterminową wartość.
Jakie są kluczowe metryki (KPIs) dojrzałego procesu QA, które powinien śledzić kierownik programu?
Kierownik Programu, aby móc zarządzać, musi mierzyć. Ale mierzenie niewłaściwych rzeczy jest gorsze niż brak pomiaru. Wiele organizacji wpada w pułapkę „metryk próżności”.
Metryki Próżności (Vanity Metrics) – Przestań je śledzić!
- Liczba wykonanych testów manualnych: Nie mówi nic o jakości, tylko o zmarnowanym czasie.
- Liczba znalezionych błędów (Total Bugs Found): Wysoka liczba może oznaczać zarówno dobrego testera, jak i tragicznie zły kod. To metryka chaosu.
Metryki Wartości (Actionable Metrics) – Zacznij je śledzić!
- Defect Escape Rate (DER) / Wskaźnik Ucieczki Błędów: Najważniejsza metryka. Jaki procent błędów został znaleziony po wdrożeniu na produkcję (przez klientów) w stosunku do błędów znalezionych wewnętrznie? Celem dojrzałego zespołu jest DER bliskie 0%.
- Test Automation Coverage (%): Jaki procent logiki biznesowej i krytycznych ścieżek użytkownika (nie tylko linii kodu) jest pokryty testami automatycznymi? Wysoki procent oznacza wysoką pewność przy wdrożeniach.
- Change Failure Rate (CFR): Jaki procent wdrożeń na produkcję powoduje awarię lub wymaga natychmiastowej poprawki (hotfix)? To kluczowa metryka DevOps i DORA, która bezpośrednio mierzy stabilność procesu.
- Mean Time to Resolution (MTTR): Jak szybko potrafimy naprawić błąd po jego wykryciu? Automatyzacja (która precyzyjnie wskazuje, co się zepsuło) drastycznie skraca ten czas.
Te metryki pozwalają Kierownikowi Programu podejmować decyzje w oparciu o dane, a nie „przeczucia” czy iluzję „Gotowe” na demo sprintu.
Jakie korzyści czerpie dyrektor ds. zakupów z inwestycji w proaktywne QA w porównaniu z kosztem gaszenia pożarów?
Dla Dyrektora ds. Zakupów, którego celem jest optymalizacja Całkowitego Kosztu Posiadania (TCO) i zarządzanie ryzykiem dostawców, inwestycja w proaktywne QA (jak usługa Application Testing ARDURA Consulting) to jedna z najlepszych decyzji finansowych.
Tradycyjnie, dział zakupów postrzega QA jako „koszt”, który można „ciąć”, wybierając ofertę deweloperską bez wbudowanego testowania. To strategiczny błąd. Należy analizować Koszt Jakości (Cost of Quality), który dzieli się na dwie części:
- Koszt Złej Jakości (Cost of Poor Quality – CoPQ):
- Koszty wewnętrzne: Czas deweloperów spędzony na naprawianiu błędów, czas supportu, koszt „war roomów”.
- Koszty zewnętrzne: Utraceni klienci, kary umowne (SLA), koszty PR po awarii, utrata reputacji.
- W modelu bez QA, ten koszt jest GIGANTYCZNY i nieprzewidywalny.
- Koszt Dobrej Jakości (Cost of Good Quality – CoGQ):
- Koszty prewencji: Czas na analizę wymagań, projektowanie architektury, szkolenia.
- Koszty oceny: Czas i narzędzia do automatyzacji testów, 'code review’.
- To jest koszt usługi ARDURA Consulting. Jest on przewidywalny i wielokrotnie niższy niż CoPQ.
Inwestując w CoGQ (np. zatrudniając zespół QA ARDURA Consulting), Dyrektor ds. Zakupów minimalizuje nieprzewidywalny i katastrofalny CoPQ. To jest definicja mądrego zarządzania ryzykiem finansowym.
W jaki sposób globalne doświadczenie ARDURA Consulting pomaga we wdrażaniu procesów QA w rozproszonych, międzynarodowych zespołach?
Jakość w rozproszonym zespole (np. deweloperzy w USA, analitycy w Polsce, biznes w Dubaju) jest niezwykle trudna do utrzymania. Różnice stref czasowych, barier językowych i kultur pracy prowadzą do nieporozumień, które są głównym źródłem błędów.
Globalna obecność ARDURA Consulting na trzech kontynentach (Europa, Bliski Wschód, USA) sprawia, że jest to nasze naturalne środowisko pracy. Nasze procesy Application Testing są zaprojektowane dla zespołów rozproszonych:
- Ujednolicone Narzędzia: Wymuszamy pracę na jednej, centralnej platformie (Jira, Confluence, Git), która staje się „jedynym źródłem prawdy” dla wszystkich.
- Automatyzacja jako Język Komunikacji: Nasz potok CI/CD i automatyczne testy stają się uniwersalnym, obiektywnym językiem. Nie ma znaczenia strefa czasowa – jeśli kod „zepsuł” automatyczny test, jest to natychmiastowy, zrozumiały dla wszystkich sygnał.
- Doświadczenie Międzykulturowe: Nasi liderzy i Kierownicy Programów mają praktyczne doświadczenie (Experience) w zarządzaniu komunikacją asynchroniczną i niwelowaniu tarć kulturowych.
- Transparentność: Używamy dashboardów jakościowych dostępnych online 24/7, dzięki czemu CTO w Nowym Jorku widzi ten sam status jakości, co Lider Techniczny w Warszawie.
Jak wygląda strategiczna mapa drogowa przejścia od reaktywnego „wyłapywania błędów” do proaktywnego „budowania jakości”?
To jest podróż w stronę dojrzałości, którą ARDURA Consulting pomaga zaplanować i zrealizować. Poniższa tabela przedstawia 4-stopniowy model, który przekształca QA z centrum kosztów w strategiczny akcelerator biznesu.
Strategiczna mapa dojrzałości QA: od chaosu do akceleratora biznesu
| Faza dojrzałości | Model operacyjny („myślenie”) | Kluczowe działania (fokus) | Rola ARDURA Consulting jako „trusted advisor” |
| Poziom 1: Reaktywny („Chaos”) | „Jakość to problem testerów”. Testowanie na końcu sprintu. 100% testów manualnych. | „Wyłapywanie błędów” (QC). Wysoki odsetek błędów na produkcji. Ciągłe „gaszenie pożarów”. | Diagnoza i Audyt: Przeprowadzamy audyt procesów, identyfikujemy wąskie gardła i Koszt Złej Jakości (CoPQ). Prezentujemy mierzalne ROI z automatyzacji. |
| Poziom 2: Zdefiniowany („Kontrola”) | „Potrzebujemy automatyzacji regresji”. Zespół QA zaczyna automatyzować testy, ale wciąż jest oddzielony od deweloperów. | Budowa pierwszego frameworku automatyzacji. Skupienie na automatyzacji testów regresji E2E. | Staff/Team Leasing: Dostarczamy zespół ekspertów SDET (z naszej usługi Application Testing), który buduje solidny fundament automatyzacji. |
| Poziom 3: Zintegrowany („Shift-Left”) | „Jakość jest odpowiedzialnością całego zespołu”. QA jest częścią zespołu deweloperskiego. | Ciągłe Testowanie (CI/CD): Testy E2E, integracyjne i jednostkowe są w pełni zautomatyzowane i uruchamiane w potoku CI/CD. QA uczestniczy w analizie wymagań. | Strategiczna Augmentacja: Nasi eksperci QA dołączają do zespołów klienta, wdrażając kulturę „shift-left” i mentorując deweloperów. |
| Poziom 4: Strategiczny („Akcelerator”) | „Jakość to nasza przewaga rynkowa”. Proces QA jest w pełni zautomatyzowany i oparty na danych. | Testowanie niefunkcjonalne: Fokus przenosi się na testy wydajności, bezpieczeństwa i odporności (DORA). AI jest używane do predykcji błędów. | Długoterminowe Partnerstwo: Działamy jako centrum R&D klienta w zakresie jakości. Projektujemy i wdrażamy zaawansowane strategie testowania (np. dla AI, IoT, DORA). |
Podsumowanie: jakość nie jest kosztem, to najtańszy sposób na szybkość
Inwestowanie w 'software development’ bez jednoczesnej, równie dużej inwestycji w nowoczesne zapewnienie jakości (QA) jest jak budowanie samochodu wyścigowego bez hamulców i układu kierowniczego. Można osiągnąć imponującą prędkość, ale katastrofa jest tylko kwestią czasu.
W 2026 roku zwinność (Agile) i szybkość (DevOps) są niemożliwe bez kręgosłupa w postaci automatyzacji i kultury „shift-left”. Budowanie tej kompetencji wewnętrznie jest powolne i ekstremalnie drogie z powodu globalnego niedoboru talentów (SDETs).
ARDURA Consulting jest strategicznym partnerem, który rozwiązuje ten problem. Poprzez nasze elastyczne usługi Application Testing, Staff Augmentation i Team Leasing, dostarczamy nie tylko „testerów”, ale inżynierów jakości i liderów zmiany. Pomagamy naszym klientom przestać gasić pożary i zacząć budować przewidywalne, szybkie i odporne systemy, które wygrywają na rynku.
Skontaktuj się z nami. Pokażemy, jak nasze modele Team Leasing i Staff Augmentation mogą stać się silnikiem napędowym dla Państwa strumieni wartości i realnie przyspieszyć zwinną transformację.
Kontakt
Skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się, jak nasze zaawansowane rozwiązania IT mogą wspomóc Twoją firmę, zwiększając bezpieczeństwo i wydajność w różnych sytuacjach.
